Kiedy byłam mała i chodziłam z mamą lub babcią na targ ( w Opocznie targ był w czwartki, jak ja wypatrywałam tych czwartków!) stawałam cichutko tuż obok i ukradkiem zanurzałam rękę w worki z grochem, fasolą, pszenicą dla kur, łubinem dla ryb...ależ byłam wtedy uszczęśliwiona ;)
Pomiędzy kaszami mam ulubione...jedną z nich jest pęczak. Nie cierpię go jednak w zupach...na myśl o krupniku cierpnie mi skóra....za to zapiekany...mhmmm...zapiekany lub w sałatkach...o tak, tak, tak mógłby wyglądać jeden z moich ostatnich posiłków.
Zima to idealny czas żeby poeksperymentować z kaszami i zapiekaniem...Dodać to czego jest naturalnie dużo...suszonych grzybów, cebuli...czosnku i przypraw...
Zapraszam więc na Czarnego Kubę (Cerny Kuba) tradycyjną potrawę czeską. Podobno była znana już w średniowieczu i jest niekiedy podawana jako postna potrawa w Wielki Piątek.
Nie wygląda oszałamiająco ale bajecznie pachnie majerankiem, grzybami i czosnkiem...sam zapach zachęca.
Składniki:
250g pęczaku
40g suszonych grzybów (namoczonych)
6 ząbków czosnku
cebula
mielony kminek( w zależności od upodobań ok.1/2 łyżeczki)
majeranek
sól i czarny pieprz
olej
Przygotowanie
1.Kaszę gotujemy aż zmięknie, odcedzamy. Dodajemy kminek.
2.Grzyby gotujemy,odcedzamy( pół szklanki wody z gotowania zostawiamy), kroimy.
3.Cebulę i czosnek siekamy i podsmażamy na oleju do zrumienienia.
4.Kaszę mieszamy z cebulą, czosnkiem, grzybami. Doprawiamy solą, majerankiem( nie oszczędzamy) oraz mielonym czarnym pieprzem.
5. Dodajemy wodę z gotowania grzybów i parę łyżek oleju. Mieszamy.
6.Mieszanke przekładamy do natłuszczonej formy i pieczemy w nagrzanym piekarniku ok.30 min .(180 stopni)
7. Podajemy z surówką z kiszonej kapusty.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!