Nadal mam fazę na maliny...oj, toż to moje ukochane owoce:)
Wczoraj kupiłam więc czekoladę i mascarpone i wzięłam się do pracy.
Malinki spokojnie sobie czekały a ja zdjęłam jeszcze z półki zielone strączki kardamonu...po czym pracowicie go roztłukłam w moździerzu.
Możecie się zgadzać lub nie ale dla mnie rozdrabnianie i rozcieranie w moździerzu jest niesamowite...uwielbiam to...przyprawy są o niebo bardziej aromatyczne a sam proces relaksujący:)
KREM CZEKOLADOWO-KARDAMONOWY Z MALINAMI
Składniki:
opakowanie serka mascarpone(250g)
tabliczka gorzkiej czekolady
jedno jajko
10 strączków kardamonu(same nasionka rozdrobnione) lub 1 łyżeczka sproszkowanego
cukier puder wedle upodobań(u mnie pół szklanki)
i maliny oczywiście:) u mnie zeszło pół opakowania, chyba ok. 300g
Z tych proporcji wychodzą dwie porcje deseru.
Przygotowanie:
Cukier puder utrzeć z żółtkiem do białości.
Białko ubić na sztywną pianę.Odstawić.
Serek mascarpone zmiksować z masą żółtkową.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać do niej kardamon i wymieszać.
Przełożyć do masy serowej i dokładnie zmiksować.
Ubite białko delikatnie wymieszać z masą czekoladowo-serkową.
W pucharkach układać na przemian warstwę malin i kremu kończąc kremem...wierzch ozdobić paroma ładnymi malinkami:)
Koniecznie wstawić na kilka godzin do lodówki.
Nawet Kicia-Kot pilnuje swojej porcji;)
Smacznego!!!
Mmm musiało być pysznie! :)
OdpowiedzUsuńmmmm... pyszny musi być, kotkowi się podoba najwyraźniej
OdpowiedzUsuńJa też chcę taki deser!!! Kotek prześliczny:)
OdpowiedzUsuńAleż słodki ten kociak. To jakaś mieszanka rosyjskiego czy chartreux z dachowcem (wnioskuję po kolorze i prążkach. Ciekawe połączenie, czekolada z kardamonem, chociaż, przyznam szczerze, nie jestem z kardamonem zbytnio zaprzyjaźniona.
OdpowiedzUsuńPiękny kot i mądry (wie co dobre:)).
OdpowiedzUsuńDeser wygląda przepysznie ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Apetyczny deser i prześliczna kicia :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Kici :) Ja też pilnowałabym takich pyszności :)
OdpowiedzUsuń