wtorek, 5 lipca 2011

Ciasteczkowy potwór-to ja;)

,pA to ciasteczka które zrobiłam na niedawny babski wieczorek:)

Te jasne to kruche ciasteczka cynamonowe z różowym lukrem...a ciemniejsze,pierniki z lukrem czerwonym:)






Miałam naprawdę świetną zabawę:)

13 komentarzy:

  1. Wygląda jak walka dobra ze złem :-) (takie pierwsze skojarzenie)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się skojarzyły z różnymi obliczami miłości jak zobaczyłam to zdjęcie pierwszy raz:)))
    Ale może bardzie to wynikało z kontekstu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są takie romantyczne...Bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo i temat spotkania taki był troszkę(chociaż z przymrużeniem oka)...miło mi że się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale one są pięknie ozdobione!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No moja droga, ide do Ciebie na lekcje i to nie tylko te o ktorych wczoraj rozmawialysmy !
    Podoba mi sie twój blog - bardzo !
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. powiem krótko - przecudne! ja nie umiem tak ozdabiać niestety...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy tych ciastkach spotkanie na pewno się udało :-)

    Nie wiem dlaczego nie mogę z konta blogera napisać komentarza ;-(
    Zapraszam do odwiedzenia mojego nowego bloga :-)
    www.bezglutenowewege.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. anielsko-diabelskie, czyli idealna harmonia słodkosći dla każdej kobiety :))

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne te pierniki... :-)
    pafka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Napracowałaś się, a efekt rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja dziś robiłam pierniki...chyba poczułyśmy za wcześnie świąteczną atmosferę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale pysznie wyglądają!!! Chętnie bym się wprosiła na taki babski wieczorek!

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!