Znowu wracam do malin..bo dzisiaj jakoś tak...soczyście...czerwono...listownie...nieprzyzwoicie odrobinę:)
Zarumieniłam się...zaczerwieniłam...oddech się troszkę przyspieszył..źrenice rozszerzyły...
Tak, dzisiaj zdecydowanie pora na maliny...
Bawarski deser malinowy:
składniki:
500g malin
125g cukru pudru
200ml śmietanki 30%
2 łyżki soku pomarańczowego( ja użyłam cytrynowego ale ja lubię kwaśniejsze desery)
agar-agar albo żelatyna( ja zrobiłam na agarze)- jeżeli używacie agaru to potrzebne będą dwie i pół łyżeczki( na opakowaniu jest że 5g czyli jedna łyżeczka na pól litra płynu ale zawsze dodaję więcej) a jeżeli żelatyny to trzy łyżeczki.
200ml sosu malinowego i maliny do przybrania.
przygotowanie:
1.Maliny zmiksować z cukrem( można przetrzeć przez sitko), dodać 100 ml wody.Odlać pół szklanki płynu.
2.Śmietankę ubić.
3. Sok i odlany przecier wymieszać i zagotować.Do gorącego wsypać agar albo żelatynę.
Dokładnie wymieszać aż się rozpuści. Lekko przestudzić.
4.Wlać mieszaninę do reszty przecieru i dokładnie wymieszać.
5. Całośc delikatnie wymieszać z ubitą śmietanką.
6.Przelać do formy i chłodzić co najmniej 3 godziny.
Aby wyjąć deser należy formę na kilka sekund zanurzyć w gorącej wodzie i obracając delikatnie wyjąć na talerz.
Sos malinowy( u mnie przetarte owoce ) nałożyć na wierzch deseru i rozprowadzić delikatnie szpatułką...na wierzch ułożyć maliny...
Opierałam się na przepisie z książki"Desery Świata"wydawnictwa Twój Styl.
SMACZNEGO!!!
Wow, ależ on dostojny :) Wspaniale się zapowiada i pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńcoś Ty kobieto robiła? ;) hihi wygląda pysznie, ja też się zarumieniłam :)
OdpowiedzUsuńAle smakowity deser,ale agaru to jeszcze nie używałam,pewnie dużo przez to straciłam.Albo nie straciłam zbędnych kg:))bo słyszałam że agar odchudza:)
OdpowiedzUsuńWow, piękny!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Malinowy kolor poraża.
OdpowiedzUsuń;)
ale super
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie, ach i nawet rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń...mmmm..
Robiłam coś takiego z truskawek, tylko bez śmietany. Bardzo lubię tego typu desery, są takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńale ładnie wygląda...;) i pysznie :)
OdpowiedzUsuńmega malinowe pyszności:)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo elegancko i apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńi taka wariacja malinowa. uwielbiam maliny,
deserek wprost dla mnie. no, ale trafiłaś w moje
gusta!
Jaki fajny deser:) Palce lizać:)
OdpowiedzUsuńSzalenie mi sie podoba ten deser! Z koloru wnioskuje, ze jest bardzo intensywnie malinowy. W to mi graj!
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńMniam ;)... od takiej malin i moich skojarzeń z nimi związanych też się już zaczerwieniłam ;))
OdpowiedzUsuńWygląda CUDOWNIE. Uwielbiam maliny pod każdą postacią !! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i tak...soczyście!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaammmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńTaka panna cotta po niemiecku - pierwsze moje skojarzenie. :) Sehr schön!
OdpowiedzUsuńO rany!! Ależ to piękny deser!! Ślinka mi leci:) Mysi być pyszny!! Uwielbiam maliny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pyszny deser:) Koniecznie zapisuję:)
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie i na pewno tak też smakuje :-)
OdpowiedzUsuńbosko wygląda, a jak pewnie smakuje, aż mi ślinka cieknie:D
OdpowiedzUsuńNie mogę wytrzymać od samego patrzenia!:) uwielbiam maliny, więc koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpoprostu musze sprobowac...wyglada mega smacznie
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu cudo!!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym agarze. Poczytałam i już wiem więcej ;) A deser wygląda wygląda doprawdy krwiście ;)
OdpowiedzUsuń