Ananas.
Budzi we mnie sprzeczne uczucia. Samego uwielbiam.
W połączeniach z czymkolwiek już znacznie mniej.
Przez lata jedynym sposobem spożywania przeze mnie tego owocu było wyjadanie prosto z puszki lub talerzyka.
Na myśl o pizzy hawajskiej robi mi się niedobrze.
Nie lubię pinacolady.
Sałatkę owocową z nim stoicko toleruję.
Właściwie jednymi z nielicznych odstępstw jest curd ananasowy (klik ) i ta oto salsa.
Jest wspaniała: soczysta, słodko-kwaśna, lekko ostra i aromatyczna.
Nie ma lepszej na upały.
Musicie spróbować!
SALSA Z ŚWIEŻEGO ANANASA
Składniki:
pół świeżego, dojrzałego i obranego ananasa pokrojonego w kostkę
dwie łyżki posiekanej świeżej kolendry (można zastąpić natka jeżeli nie tolerujecie smaku kolendry)
dymka,posiekana
mała czerwona papryka drobno posiekana
papryczka chili bez pestek, posiekana
sok z jednej limonki lub cytryny
drobno posiekany ząbek czosnku
parę listków posiekanej świeżej mięty
sól,pieprz
Przygotowanie:
1. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Odstawiamy na chwilę aby aromaty się przeniknęły.
Smacznego!!!
Bardzo mi się to podoba , takie letnie już smaki
OdpowiedzUsuń