Co nieco o wiązówce błotnej pisałam już przy okazji herbatki z jej kwiatów i hibiskusa ( KLIK ).
To roślina występująca u nas dość powszechnie. Właśnie weszła w fazę kwitnienia więc warto ją zebrać i zrobić nalewkę.
Zawiera naturalne salicylany więc odrobina nalewki dodana do gorącego naparu z tymianku, rumianku albo herbaty malinowej zdziała cuda kiedy poczujemy że dopada nas jakaś infekcja.
Po co faszerować się sztucznościami z apteki :)
Dodatkowo pomaga w gorączce, stanach zapalnych (np. na tle reumatycznym), działa przeciwbólowo
(3x dziennie po 10 ml nalewki)
mA bardzo intensywny słodki zapach który ja osobiście uwielbiam.
UWAGA! Nie mogą jej stosować osoby uczulone na kas acetylosalicylowy oraz dzieci. Również w przypadku choroby wrzodowej należy zachować ostrożność. Nie przekraczać dawek leczniczych.
To do dzieła!
NALEWKA Z KWIATÓW WIĄZÓWKI BŁOTNEJ NA PRZEZIĘBIENIE
Składniki:
15-20 kwiatostanów wiązówki błotnej ( takich w których część kwiatów jeszcze jest nierozwinięta)
alkohol 70% (pół na pół wódka zmieszana ze spirytusem)
Przygotowanie:
1.Świeże kwiatostany oczyszczone z ewentualnych żyjątek zalewamy alkoholem tak żeby były w całości przykryte.
Odstawiamy na 14 dni, codziennie potrząsamy słoikiem.
2. Filtrujemy i przelewamy do butelek.
3. Używamy jako dodatek (nie przesadzając w ilości, zawiera salicylany, wystarczy pół kieliszka) jako dodatek do herbatek kiedy dopada nas infekcja.
Zrobiłem z kwiatów miodek , ma bardzo specyficzny smaczek nalewki nie robiłem ,jeszcze.Pozdrawiam.Jarek S.kielce.
OdpowiedzUsuńOch, musi mieć wyjątkowy aromat! Cudo
OdpowiedzUsuńMożna użyć suszonej wiązówki?
OdpowiedzUsuńKwiaty wiązówki zachowują intensywny aromat nawet po ususzeniu. Również z zawartością salicylanów nie powinno się dziać nic złego ale nie wiem czy efekt ostateczny ( organoleptyczny ) będzie taki sam bo nigdy nie robiłam z suszu. Jest to pole do eksploracji:) jeżeli się zdecydujesz daj znać jak wyszło. Z chęcią się dowiem:)
Usuń