środa, 23 kwietnia 2014

Nie bocz się na mnie boczniaku:)


Jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało od zawsze czułam sympatię do grzybów wszelkiej maści.
Podejrzewam że w dużej mierze odpowiedzialni są za to moi dziadkowie z którymi chodziłam za rączkę do lasu odkąd nauczyłam się jak ustać na moich małych nóżkach.
Oboje byli wyśmienitymi grzybiarzami i pod ich czujnym okiem zgłębiałam tajniki tego fachu przez wiele lat.

Tak więc kiedy na studiach udałam się na pierwsze praktyczne zajęcia z mykologii czułam się bardzo pewnie:)
Szybko jednak okazało się jak wielu rzeczy nie wiem.
Nigdy nie zapomnę spacerów z naszą wykładowczynią po lesie i odkrywania w praktyce nieznanych mi dotąd gatunków.

W pewnej chwili zatrzymaliśmy się przy zwalonym pniu i usłyszeliśmy jaki to piękny okaz boczniaka mamy przed sobą.
Znałam boczniaki ze sklepu więc zdezorientowana rzuciła okiem dookoła ale  zobaczyłam tylko jakąś brązowawą miękka hubkę:)

Na szczęście nie tylko ja miałam głupią minę.
Okazuje się że to co w sklepie na tacce, nijak nie wygląda jak to samo w środowisku naturalnym, na przypisanym sobie stanowisku, trochę brudne, trochę inaczej ubarwione i z listkami naokoło:)
Od tego czasu polubiłam boczniaki jeszcze bardziej.Stały się jednym z moich ulubionych grzybów hodowlanych:)
Zaczęłam też znacznie częściej  zauważać je podczas leśnych spacerów:)




A dzisiaj proponuję przepis na boczniaki który podbił podniebienia całej mojej rodziny podczas tegorocznych świąt wielkanocnych.
Zrobiłam je dla siebie zamiast śledzi ale zdołałam wyrwać ledwie parę łyżek:)
Już wiem że następnym razem muszę zrobić znacznie większą porcję:)



BOCZNIAKI W OLIWIE A LA ŚLEDZIE
( bazowałam na TYM przepisie)

Składniki:

500g boczniaków
dwie średnie cebule
pół szklanki oliwy z oliwek lub oleju lnianego
parę łyżek octu jabłkowego lub balsamicznego
2-3 łyżki sosu sojowego
listek laurowy
2-3 goździki
kawałek kory cynamonu
2-3 owoce ziela angielskiego
3-4 ziarenka czarnego pieprzu
pół łyżeczki syropu klonowego lub syropu z agawy
ew. sól



Przygotowanie:

1.Boczniaki podsmażyć na oleju  na złoto

2. Cebulę posiekać albo pokroić w piórka i wymieszać z gorącymi boczniakami.

3.Zrobić marynatę: Wymieszać oliwę lub olej, ocet, sos sojowy, syrop klonowy i przyprawy. Wymieszać. Ewentualnie posolić do smaku ale ostrożnie bo sos sojowy sam w sobie jest słony.

4. Zalać przestudzone boczniaki z cebulą marynatą i odstawić na noc do lodówki (przykryte folią)

Gotowe!
Smacznego!


Wielkanocne Smaki - edycja IV

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!