poniedziałek, 30 maja 2011

Zbrodnia w meksyku-salsa cruda

Ostatnio tak dużo się działo...było tak smutno...głowy nie miałam do żadnych wpisów,akcji i dat.
Aż zorientowałam sie że właśnie niedługo kończy się akcja meksykańska a ja niczego jeszcze w tej sprawie nie zrobiłam.

Uwielbiam kuchnię meksykańską...lubię specyficzny smak świeżej kolendry...ostre papryczki,kukurydziane tortille, limonkę...ach...
A najbardziej podbiły mnie salsy i sosy...nawet zwykły ryż,ziemniaki czy tortilla z towarzystwem dobrej salsy jest jakością samą w sobie...

Przedstawiam jedną a moich ulubionych:

Salsa cruda...


I od razu przyznaję się do popełnienia zbrodni...w oryginalnym przepisie dodaje się do niej kminek..ja zaś kminku organicznie nie cierpię...nigdzie,pod żadną postacią,w żadnych,nawet minimalnych dawkach.
W mojej salsie też więc go nie znajdziecie...zastapiłam go za to kuminem(jako rasowy kuminożerca) i mam nadzieję że nie zabiłam tym czynem meksykańskiego charakteru całości...dla mnie smakuje od zawsze obłędnie.

Składniki:
6 drobno posiekanych pomidorów
ok.100 ml soku pomidorowego
4 ząbki czosnku(posiekane)
1/2 pęczka świeżej kolendry( ja daję mniej,ok.1/4)
3 świeże zielone chilli( kiedy robie dla delikatniejszych podniebień zastępuję zielona papryką ale to nie to samo)
1/2 łyżeczki kminku(mielonego-ja oczywiście zastąpiłam kuminem
4 dymki(posiekane)
sól



przygotowanie:
wymieszać,dosolić,schłodzić...
i tyle:)
Podawać z czym wam przyjdzie ochota...jako dodatek do tortilli...z zapiekanym serem...z tortillowymi chipsami...ziemniakami z wody...mozliwości jest mnóstwo...

Przepis pierwszy raz zobaczyłam w książeczce:"Z kuchennej półeczki- Kuchnia Meksykańska"-Marlena Spieler

Oczywiście dodaję ten przepis do akcji "Hola Mexico"

10 komentarzy:

  1. meksykańska kuchnia to zdecydowanie moja ulubiona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda smakowicie, uwielbiam jeść i podawać wszelkie dipy, pasy i chutneye więc i ten poleci do ulubionych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ja kminku też nie cierpie!!:| Ale dobrą zamianę zrobiłaś:) Bardzo mi się podoba ta Twoja propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tam kminek kocham, ale o gustach się nie dyskutuje.. :) zjadłabym taką z zapiekanym serem (o jezusiuniu tak tak!) .. ale mi smaka narobiłaś no :) chyba w ciąży jestem bo non stop mam jakieś zachcianki, jak tylko coś u kogoś podpatrzę :]

    SP. nie smuć się już..

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajn przepis, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam kminek, więc sobie go z czystym sumieniem dodam do tejże salsy. swoją drogą świetnie nadaje się jako dodatek do krakersów, podjadanych do wieczornego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gruszka z fartuszka:Tak,zdecydowanie ma w sobie to "coś":)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaaasiuniaa:Jak miło!:) pozdrawiam.
    Judik1119:Bratnia duszo!;)
    Dorota20w::)))
    Shy:heheh...dokładnie:0
    p.s Smucę się trochę już mniej ale pewnie jeszcze to potrwa.
    Grace:Pozdrawiam równiez!
    Ola:Tak, do krakersów świetna...ale jednak moja ulubiona zostanie w wersji zapiekanej z serem...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Salsa! Na sam dźwięk tego słowa cieknie mi slinka :)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!