czwartek, 5 maja 2011

Pomarańczowy optymizm: kurkumowa marchewka z natką

Nie lubię marchewki z zupy...nie lubię duszonej,smutnej z groszkiem...ale tak poza tym to kocham marchew!!!
Kiedyś myślałam że to niemożliwe zapałać miłością do czegoś co było koszmarem szkolnej stołówki i obiadów u cioci...ale okazało się że po prostu każdy musi znaleźć na nią swój sposób.
Pokażę wam mój ulubiony..a nuż okaże sie że jest także wasz?


Biorę ładną marchewke,obieram i kroję na cienkie plasterki( nie wiem czemu ale w plasterkach jest najlepsza).
Potem jedną cebulke i ciacham na półkrążki...i pęczek natki...ciach,ciach...drobniutko...
Cebulkę podsmażam delikatnie...wrzucam do niej marchewkę i podsmażam ok.dwóch minut.
Potem dodaję łyżeczkę kurkumy(można mniej bo jest wyraźna w smaku)...szczyptę kuminu i soli...zalewam odrobiną wody i duszę pod przykryciem aż marchewka zmięknie.
Czasem muszę dodać jeszcze trochę wody,czasem nie...zależy od aury.
Jak już wszystko będzie miekkie wrzucam natkę, mieszam i chwilke(naprawdę chwilkę) podgrzewam jeszcze na ogniu...posypuję świeżo zmielonym pieprzem...i tyle...dla mnie: najlepsza:)))


Smacznego!
A wy macie jakies sposoby na marchewkę?

28 komentarzy:

  1. moj sposob na marchewke to marchewka z porem uduszona na lyzce dobrej oliwy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam klasykę, którą robiła mi babcia jak byłam jeszcze malutka czyli marchewkę z groszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszelkie marchewkowe propozycję lubię, ponieważ mam w domu wielkiego fana marchewki właśnie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o taka marchewka jest wow
    wiesz ja uwielbiam wszystkie marchewki z blogu Marii
    http://kaszaprodzekt.blogspot.com/search/label/marchew

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam wszelkie propozycje marchewkowe. Twój przepis jest bardzo interesujący:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiem czy duszona marchewka należy do mojej ulubionej - zwłaszcza po tzw. przedszkolnej traumie marchewki z groszkiem, ale dla samego koloru chętnie bym ją wszamała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham kurkume, ma wspaniale wlasciwosci antynowotworowe... dzieki niej wlasnie udalo sie zahamowac rozwoj choroby mojego taty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jako dziecko zjadałam ogormne ilości marchewki z groszkiem, w sumie to nadal ją uwielbiam. Marchewka z kurkumą i natką musi być pyszna. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I smacznie i zdrowo! Pycha.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa ta Twoja marchewka :)

    Ja chyba najbardziej lubię, surową, drobno startą z odrobiną cukru i oliwą z oliwek - mogę tego zjeść niesłychane ilości ;)
    Albo smażona z imbirem na maśle - też jest pyszna, spróbuj kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za inspirację, bo takiej marchewki jeszcze nie jadłam, bardzo lubię kurkumę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z kuminem to biorę w ciemno. Ukochana marchewka to starta z jabłkiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię gotowanej marchewki w ogóle, ewentualnie też starą, przereklamowaną z groszkiem jeszcze jako tako, ale wyłącznie moją. Najlepsza dla mnie jest surowa. Kroję ją na cieniutkie plasterki, trzymam w lodówce i zajadam jak chipsy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam marchewkę i ostatnio wypróbowałam podobną wersję i bardzo mi smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Smakowicie u Ciebie:) I jak zdrowo:) Marchewkę zawsze zjadam na surowo, zanim z nią zdążę coś zrobić sensownego:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Połączenie marchewki i jej słodyczy z pietruszką i jej lekkim kwaskiem i trawiastym posmakiem - mniam! :) Proste rozwiązania są genialne! :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  17. Też z groszkiem nie lubię ;/ A takiej jeszcze nie jadłam, ale wygląda zachęcająco :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie tu:)

    Obserwuje-jeśli można:)
    Zapraszam do siebie do obserwowania:)
    www.inherheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. To będzie długi komentarz:)
    Po pierwsze, dziękuje że zaglądacie!!!

    Gosiu:też taka lubię:)
    Shy: widać nie wszyscy mają do niej uraz i bardzo dobrze!
    Panna Malwinna:Pozdrów koniecznie tego Fana Marchewki!!!
    Margot:Dzięki i na pewno zajrzę:)
    Kasia:Pozdrawiam i dziękuję:)
    Ola::)Fajnie!
    Vanilla:Bardzo się cieszę...koniecznie pozdrów TATĘ!!!
    Agniaszka:Jest pyszna...pozdrawiam!!!
    Ania::)thanks!
    Nat:A lubie też z imbire, i taką na surowo z oliwą również:)
    Burczymiwbrzuchu:to ja dziękuje za odwiedziny!
    Kabamaiga:Kumin rządzi! Z jabłkiem mówisz? Sprobuję:)
    Jadalnepijalnie: PIETRUSZKOŻERCA?
    Kulinarnie:Fajny i jaki zdrowy pomysł!
    Magda K.:Pozdrawiam i miło że mnie odwiedziłaś:)
    Nemi:Dziękuję!Hehehe...prawdziwy z ciebie fan marchewki...
    Mollisia:Ja też pozdrawiam i dziekuję:)
    Gattina Cheung::)))!
    Ka.wo:Pozdrawiam również!
    Słodziutkie okazje::)dzięki!
    In LOve: Dziękuję, pozdrawiam i oczywiście zajrzę!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój sposób na marchewkę to zjedzenie jej na surowo. :)
    Miałam koleżankę o tym nazwisku i ciężko było nam się wzajemnie strawić. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O ja tez mialam kolezanke o tym nazwisku.
    Ja marchewke dodaje do tortilli z grzybkami i cebulka. Jej slodycz tam tak ladnie pasuje, ze moge to jesc bez konca :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pluskotka,Katie:Może to ta sama? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja lubię marchewkę...;) a takiej jeszcze nie jadłam... przepis brzmi ciekawie;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. najbardziej lubię pieczoną marchew. Dodaję masło, sól i pieprz. za taką szaleją wszyscy moi bliscy :)
    Twoja kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawe danie, naprawdę. Kilka składników i proszę! rewelacja! http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!