niedziela, 6 lipca 2014

Prosta pasta z bobu i " kwitnące kanapki"

 Jest już bób!

Zawsze najbardziej czekam na ten młodziutki który jem ze skórką podsmażony z  odrobiną oliwy i czosnku.

A ten większy, po pierwszych uniesieniach ( czyli jedzeniu na kilogramy) przerabiam na przepyszną zieloną pastę.

Naprawdę warto spróbować chociaż raz!
Zaręczam że można się uzależnić:)

A gotowe, zielone jak łąka kanapki można posypać sezonowymi jadalnymi kwiatami : nagietka, ogórecznika, szałwii, nasturcji czy ślazu.

Ja wybrałam tym razem nagietek. Jedne z moich ulubionych przydomowych kwiatów.

Więcej kwiatowych przepisów można zobaczyć u mnie TUTAJ .

A jeśli chcecie  pooglądać więcej kwitnących kanapek ( i przy okazji zostać zainspirowanym) to zapraszam do HERBINESS i wyników jej konkursu. Nie mogłam ostatnio się napatrzeć jakie piękne kanapki wymyślili uczestnicy:)



PASTA Z BOBU Z KUMINEM

Składniki:

szklanka ugotowanego bobu obranego ze skórki
jeden zgnieciony ząbek czosnku
2-3 łyżki oliwy
łyżeczka podprażonych i rozgniecionych w moździerzu nasion kuminu
opcjonalnie: pół łyżeczki posiekanej świeżej mięty
sól,pieprz

Przygotowanie:

1. Bób, czosnek, kumin i oliwę zmiksować na gładka masę. Dodać miętę, sól i pieprz do smaku. Wymieszać.

Smacznego!!!

2 komentarze:

  1. uwielbiam pastę z bobu u mnie z innymi ziołami :) smakowite kanapki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy pomysł i świetne kanapki:)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!