Chodził za mną jakiś piękny deserek / śniadanie z truskawkami ...w stylu tych co się naoglądałam na innych kulinarnych blogach...soczystych, słodkich i wiosennych...
Nie wiem czy już wspominałam ale mam słabość do drożdżowych wypieków i placków, jak też do melasy morwowej.
Morwa jest krzewem/drzewem do którego mam ogromny sentyment odkąd mój szalony dziadek postanowił założyć hodowlę jedwabników pod Opocznem i obsadził spory obszar krzewami białej i czarnej morwy...z hodowli nic nie wyszło ale kury i perliczki miały mały raj latając po zagajniku morwowym jak po dżungli...i ja z nimi.
Bawiłam się liśćmi, chowałam pod krzakami, zjadałam dojrzałe morwy prosto z krzaczka. To piękne wspomnienia.
Kiedy po latach odkrywałam kuchnię i muzykę arabską z radością stwierdziłam że niepopularne u nas owoce są tam rozpowszechnione i lubiane.
Teraz zawsze mam w domu zapas suszonej białej morwy o delikatnym słodkim zapachu i smaku oraz właśnie melasy morwowej. Słodkiej, gęstej, ciemnej i nasyconej smakiem. I czasem marzy mi się własny morwowy gaj.
Zainteresowani morwowymi produktami odsyłam do stron i marketów tureckich i arabskich np. TU .
No dobrze...jak już melasa morwowa to i pomyślałam że placuszki też powinny być w ulubionym arabskim stylu.
Tak więc wykorzystałam przepis którego używam dość często, na qatayef np. TUTAJ
PLACUSZKI DROŻDŻOWE Z TRUSKAWKAMI I MELASĄ MORWOWĄ
na ok. 16 placuszków
Składniki:
pół kilo ładnych truskawek z oberwanymi szypułkami , pokrojonych na plasterki.
po ok . łyżeczce melasy morwowej na każdy gotowy placuszek
na ciasto:
szklanka mąki pszennej
szklanka mleka roślinnego
łyżeczka suchych drożdży lub dwie świeżych
pół łyżeczki cukru
plus olej do smażenia
Przygotowanie:
1. Robimy ciasto: Jeżeli używamy suchych drożdży to mieszamy wszystkie składniki i odstawiamy ciasto na ok. 30 minut. Jeżeli świeżych najpierw rozpuszczamy je w mleku z dodatkiem cukru a dopiero potem dodajemy mąkę. Odstawiamy na pół godziny.
2. Smażymy okrągłe placuszki na rozgrzanym oleju (ale nie na dużym ogniu!) wylewając na porcję sporą łyżkę ciasta.
Czekamy aż w cieście zrobią się charakterystyczne dziurki a górna warstwa przestanie być surowa.
3. Usmażone placuszki wypełniamy truskawkami i polewamy melasą. Porowata struktura ciasta sprawi że pięknie nasiąkną syropem. I będą przesmaczne.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!