Jedną z nich jest ostryż czyli popularna kurkuma.
Bliska krewna imbiru należąca do tej samej co on rodziny imbirowatych.
Zanim jeszcze dowiedziałam się on niej więcej zostałam zaczarowana tym aromatycznym żółtym proszkiem który sprawiał że wszystko do czego się go dosypało stawało się słonecznie żółte.
Za kolor ten odpowiada kurkumina, barwnik rozpuszczalny w tłuszczach i alkoholu.
Słoneczny ryż, słoneczny makaron, słoneczne ziemniaki...jak tu nie kochać rośliny która sprawia że wszystko staje się radośniejsze.
Wraz z biegiem czasu moja miłość do tego niesamowitego kłącza tylko wzrastała.
W mojej rodzinie obciążonej chorobami reumatoidalnymi była i jest razem z imbirem prawdziwym zbawieniem, ma bowiem działanie przeciwzapalne.
Wykazuje też właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze a jej wyciągi alkoholowe stosuje się w medycynie naturalnej przy problemach z wątrobą i woreczkiem żółciowym.
Dobrze też działa na żołądek. Pamiętam że jak byłam mała, kiedy miałam problemy trawienne mama dawała mi ryż gotowany z kurkumą właśnie.
A więc nalewka wydaje się całkiem dobrym pomysłem:)
Tutaj pokazuję nalewkę na świeżym kłączu. Taka nalewka ma mniejszą moc i trochę słabsze przyswajanie ale nie mogłam się powstrzymać...ten kolor...i aromat.
Można ( i w tym wypadku nie jest to nic gorszego) robić nalewkę z użyciem ususzonej i sproszkowanej kurkumy.
Pamiętajmy tylko by alkohol jakim ją zalewamy miał minimum 70% ponieważ w niższym stężeniu kurkumina słabo się uwalnia.
Uwaga!!! Kurkuma (zarówno świeża jak i suszona oraz jej wyciągi alkoholowe) silnie barwią!!!
Do przygotowania nalewki załóżmy więc rękawiczki i postarajmy się nie pobrudzić ubrań.
To nalewka raczej zdrowotna a nie spożywcza więc stosujemy ją małych dawkach (20-30 kropli , 2-3 razy dziennie) kiedy dokucza nam wątroba, stawy, cierpimy na stany zapalne albo się przeziębiliśmy i muszę powiedzieć że na naszą rodzinę działa rewelacyjnie.
Ja najbardziej lubię ją dodawać do czystej wody bo odpowiada mi jej specyficzny aromat. Tata woli ją pić z sokiem owocowym.
Oczywiście nie jestem lekarzem więc zanim zdecydujecie się ją zastosować skonsultujcie się z nim w razie wątpliwości:)
Zawsze lepiej dmuchać na zimne:)
NALEWKA KURKUMOWA
Składniki:
1 część sproszkowanej lub 2 -3 części świeżej kurkumy startej na tarce lub pokrojonej w cieniutkie plasterki.
5 części 70% alkoholu
Przygotowanie:
1. Proszek lub rozdrobnione kłącze zalewamy alkoholem i odstawiamy na 2 tygodnie w ciemne miejsce. Od czasu do czasu potrząsamy.
Filtrujemy i przelewamy do buteleczek.
Na zdrowie!
Oj chyba zrobię na te moje stawy chociaż nie przepadam za kurkumą
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe :) Nie pomyślałabym o takiej nalewce :)
OdpowiedzUsuńostatnio wpadłem na pomysł takiej nalewki i pomyślałem, ze to absurd.. wchodzę do neta i co i mam przepis dzięki :D
OdpowiedzUsuńCiekawe i na pewno zostanie przetestowane tylko zastanawiają mnie proporcje. A mianowicie - 1 część kurkumy tzn. jeśli mam miarkę 20 ml, to jedna miarka kurkumy i 5 miarek po 20 ml spirytusu będzie ok? Chcę otrzymać na razie 100 ml preparatu.
OdpowiedzUsuńMieszkam w Emiratach a wiec lece do sklepu na swieze korzenie . Szkoda ze tak dlugo trzeba czekac ! Xav
OdpowiedzUsuńMieszkam w Emiratach a wiec zaraz lece po korzenie .
OdpowiedzUsuńSzkoda ze tak dlugo trzeba czekac ! Pozdrawiam Xav