środa, 14 stycznia 2015

Zimowy kompot "Dom Pod Lasem"


Zupełnie nie rozumiem niepopularności kompotu jako codziennego napoju w dzisiejszym świecie.
Tylu ludzi szaleje z kawą, colą i słodzonymi napojami albo przeciwnie: tylko woda, ziółka i świeżo wyciskane soki...a gdzie miejsce na tradycyjny, pyszny i swojski kompot?
Prawdziwy kompot...nie rozwodnioną, bezsmakową podróbę ze szkół i barków studenckich.
W pamięci mam smak i zapach letnich kompotów z agrestu, porzeczek i wiśni oraz tych zimowych z gruszek, jabłek i suszonych owoców które robiła nam babcia.
Co to były za piękne czasy...wychodziło się z domu i zbierało to co akurat pod ręką ...albo schodziło do piwnicy lub komórki po owocowe skarby.
Na kuchni zawsze stał wielki gar kompotu z chochlą...gorący zimą  i chłodny w lecie...wbiegało się z podwórka tylko na chwilę wołając:-" Babciaaaaaaaa, piiiiiiiić!!!!!" i w okamgnieniu porywało napełniony kubek żeby wrócić do przerwanych  arcyważnych i najczęściej super tajnych dziecięcych spraw.

Nadal lubię kompot. Teraz robię go sobie sama i mam własne  ulubione kompozycje.
Dzisiaj proponuję prosty zimowy kompot z suszonych gruszek, jabłek i igliwia sosnowego.
Smak babcinego domu pod lasem:)




ZIMOWY KOMPOT "DOM POD LASEM"

Składniki:

2-3 jabłka
2 nieduże suszone gruszki
garść sosnowego igliwia
1,5 litra wody



Przygotowanie:

1. Jabłka pokrój w ósemki.

2. Jabłka, gruszki i igliwie wrzuć do garnka i zalej wodą.

3. Doprowadź do wrzenia i gotuj jeszcze ok 20 minut. Można dosłodzić do smaku...ja nie używam żadnych polepszaczy.
Pij gorący lub przestudzony w zależności od nastroju i upodobań:)

Smacznego!!!

P.S. Kompot to nie obciach!!! Mówię wam:)

3 komentarze:

  1. Czuję ten zapach !
    Te suszone śliwki widniejące w składnikach też należy dodać do kompotu, czy chodzi jednak o suszone gruszki ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście gruszki! Już poprawiam. Dziękuję za czujność!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kompoty to zdecydowanie smak słodkiego dzieciństwa... I choć nadal je lubię, jakoś rzadko pijam. Chyba powinnam to zmienić :)
    Kompot z sosenką musiał smakować zupełnie wyjątkowo :)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!