Uwielbiam pomidory i wszystko co jest z nimi związane...i ubóstwiam kumin.
Moje wariacje na temat zupy pomidorowej można liczyc w setkach.
Moje potrawy z dodatkiem kuminu też.
Kumin
To inaczej kmin rzymski( rzadziej indyjski)...jego botaniczna nazwa to Cuminum cyminum L. i
nie ma w smaku nic wspólnego z kminkiem chociaż należy do tej samej co on rodziny baldaszkowatych( podobnie jak np.marchew albo arcydzięgiel...bardzo często nasiona baldaszkowych są niezwykle aromatyczne).
Ja odkryłam go poprzez kuchnię indyjską i od czasu pierwszego zauroczenia używam go w hurtowych ilościach i często w niestandartowy sposób.
Z kuminem rzecz się ma podobnie jak z tymiankiem...albo sie go lubi albo szczerze nie znosi...ale jeżeli ktoś lubi kolendrę i kuchnę indyjską to kmin też powinien przypaść mu do gustu:)
Oczywiście jestem za kupowaniem całych nasion a potem mieleniu albo tłuczeniu w moździerzu( drugi sposób ma w sobie swoisty urok) ponieważ zmielony szybko wietrzeje i traci swoje właściwości.
Połączenie z pomidorami uważam za wynalazek na skalę światową :)
Dlatego wczoraj moja pomidorowa nie mogła się bez niego obejść.
To prosta zupka...bez mięsa...bez śmietany...wiosenna i rześka...
Składniki:
500g dobrego przecieru pomidorowego( lub krojonych pomidorów albo świeżych pomidorów bez skórki chociaż wg mnie na to jeszcze zdecydowanie za wcześnie)
250 ml wody
3-4 szalotki, posiekane( albo 1-2 średnie cebule, ale szalotka ma trochę inny smak)
Duuużooo czosnku(można mniej ale ja jestem fanką) koniecznie w cienkich plasterkach...no dobrze, nie koniecznie ale wg mnie to dobrze robi na jakość i formę...po prostu inaczej smakuje:)
Łyżeczka utłuczonych lub zmielonych nasion kuminu.
Pół łyżeczki kurkumy.
Odrobina oliwy.
Sól i pieprz do smaku...
Przygotowanie:
Przecier i wodę wrzucamy do garnuszka.
Szalotkę podsmażamy lekko i pod koniec dodajemy czosnek..mieszamy krótko żeby nie zdążył zbrązowieć ale oddał aromat...wrzucamy wszystko do przecieru.
Dodajemy przyprawy i sól...gotujemy na małym ogniu ok 15 minut...
To naprawdę szybka zupka...leciutka ale takie własnie lubię...dobra na ciepło z grzaneczką i na zimno z dodatkiem szczypiorku jako chłodnik.
Ja ją podaje z pokruszonym kozim serkiem albo fetą...pycha:)
Musi być pyszna taka aromatyczna. Pomidorowa to moja ulubiona:)
OdpowiedzUsuńmmmm...uwielbiam zupy pomidorowe z takim dodatkami! Z kuminem jeszcze nie próbowałam , ale brzmi bardzo, bardzo zachęcająco!
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomidorową i dlatego koniecznie muszę spróbować takiej podrasowanej wersji :) jeśli tylko znajdę kumin w sklepie, na pewno kupię
OdpowiedzUsuńTo ja też zacznę eksperymentować z kuminem, bo czemu niby nie, skoro go lubię?:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zupę.:)
Cieszę się że się podaoba wam pomysł:) kumin jest naprawdę wart polecenia:)
OdpowiedzUsuńZa kumin dam się pokroić. Jestem w stanie zjeść chyba każde danie z tą przyprawą.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie kuminożerców:)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem kuminożercą. Robię np. pomidorowo-soczewicową z kuminem. Kiedyś udokumentuję przepis :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na dokumentację...brzmi pysznie:)
OdpowiedzUsuńmmmm, kumin widze lubimy wszystkie :) jego korzenno ziemisty aromat jest po prostu niezastapiony! U mnie niedlugo marchewkowa z kuminem.
OdpowiedzUsuńBędzie pysznie!:)
OdpowiedzUsuń