środa, 27 kwietnia 2011

Ziemniaczane bułeczki z czarnymi oliwkami i tymiankiem

Zapragnęło mi się małych pikantnych bułeczek idealnych do podjadania na werandzie z gazetką, ewentualnie książką i w pełnym słoneczku lub( wedle upodobań) w półcieniu...

Niestety...drożdże wyszły...do sklepu(z lenistwa) daleko...
Poratowałam się jedną z moich ulubionych książek:
"Dania jarskie-wielka księga kucharska"-Konemann bo przypomniałam sobie że w jednym z działów były właśnie takie slodkie małe bułeczki na proszku do pieczenia.

Wybrałam ziemniaczane z oliwkami.

W oryginalnym przepisie jest mniej ziemniaków i rozmaryn zamiast tymianku.
Ale znana jestem z mojej miłości do Thymus więc...

Wyszły rewelacyjnie...miękkie...ze względu na dodatek ziemniaków z typu tych wilgotnych i cięższych ale bez śladu zakalca...po prostu idealne.


Na ciepło i na zimno...polecam:)

BUŁECZKI ZIEMNIACZANE Z OLIWKAMI

Składniki:
350g ugotowanych ziemniaków utłuczonych z pieprzem i mlekim.
2 kubki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
30g masła
3 łyżeczki tymianku
posiekane czarne oliwki (pół szklanki)
woda
mleko do posmarowania bułeczek

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Dodajemy masło i rozcieramy końcami palców.
Dodajemy oliwki i tymianek. Mieszamy.Wrzucamy utłuczone ziemniaki i ewentualnie trochę wody tak by powstało miękkie i elastyczne ciasto.Szybko wyrabiamy.

Rozpłaszczamy ciasto na blacie na grubość ok 2-3 cm i wykrawamy szklanką bułeczki.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w pewnych odstępach bo troszkę rosną w szerz.
Smarujemy mlekiem.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku( 175 stopni z termoobiegiem) ok. 15 minut.

Trochę może dziwić brak soli w przepisie ale oliwki są słone same w sobie a ja jeszcze trochę posoliłam ziemniaki w czasie ich tłuczenia. Jeżeli ktoś lubi bardziej słone potrawy musi jej jeszcze dodać. Mnie wystarczyło tylko tyle:)

15 komentarzy:

  1. Z tym dodatkiem ziemniaków to ciekawa sprawa, a bułeczki wyszły urodziwe, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bułeczki idealne na śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Burczymiwbrzuchu: Już nie pierwszy raz dodaję ziemniaków do wypieków i zawsze jestem zadowolona z efektu:)
    Chantel: Dokładnie tak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bułeczki wyglądają... kusząco. I jak to czasami zlenistwa można stworzyć coś pysznego ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawda:) Też mnie to czasem zadziwia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Oliwkowe i słone mm zdecydowanie coś dla mnie. Dodaje do wypróbowania. Twoje są piękne i apetyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo smakowite bułeczki ! MNie tez czasem z braku składników wychodzi coś pysznego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie przepadam za oliwkami, ale gdyby tak zastąpić je papryką to ... hmm... chyba spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne są , bo szybkie , napakowane dobrociami i pewnie nieziemsko będą pasować do sałatek letnich

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne te bułeczki. Skradłabym jedną. A może i dwie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm... Trzeba będzie wypróbować przepis. Tylko takie pytanie małe mam. :P
    "350g ugotowanych ziemniaków utłuczonych z pieprzem i mlekiem".
    Pieprz rozumiem - wedle uznania, a mleko? jaką to ma mieć konsystencję? Jak piure?

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszko: dokładnie tak:) jak piure...

    OdpowiedzUsuń
  13. podobają mi się te buleczki:)

    OdpowiedzUsuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!