DodatkiDzisiaj popadłam w prawdziwe szaleństwo...naprawdę, straciłam rozum...
Nakupowałam tyle pięknych warzyw...szpinak, botwinkę,ogórki,rzodkiewkę,szczaw,szparagi...żeby wymienić tylko kilka.
A potem jakby było mi mało pojechałam do centrum ogrodniczego i wywlokłam stamtąd ogrom kwiatków na balkon i masę ziół...tymianek,rozmaryn,hyzop,lawendę, mietę( jest jej 9 rodzajów),melisę i inne...
Mówię wam...dobrze że jestem słabym dziewczęciem bo nie wiem jakby się to skończyło.
A kiedy wrócilam do domu najbardziej magnetycznym ze sposobów przyciągał mnie świeży szpinak...tak bardzo do niego tęskniłam.
Dla mnie dobrze przygotowany szpinak musi mieć na pewno dużo czosnku i gałki muszkatołowej...ale jakiś czas temu odkrylam że bezkonkurencyjny jest też w połączeniu ze skórką cytrynową.
Cytrynowy Szpinak:
Składniki:
szpinak( ja wzięłam 1kg świeżego, po obraniu i oskubaniu pewnie jakieś 600-700 g)
kilka szalotek
kilka ząbków czosnku
gałka muszkatołowa
skórka otarta z jednej cytryny
sól i odrobina oliwy
ew. trochę śmietany
Liście szpinaku płuczemy z ziemi i osączamy.
Posiekaną szalotkę szklimy na odrobinie oliwy pod koniec dodając posiekany czosnek. Smażymy mieszając jeszcze parę sekund.
Dodajemy liście szpinaku i mieszamy aż zredukują swoją objętość( można dłużej ale ja lubię nie do końca rozgotowany) a pod koniec dodajemy skórkę z cytryny, startą gałkę muszkatołową( ilość wedle upodobań) i sól(ewentualnie trochę śmietany).
Mieszamy i smażymy jeszcze z minutkę.
Tak przygotowany szpinak jest świetny sam w sobie albo jako dodatek do grzanek lub np. kuskusu( moja dzisiejsza kolacja)...właściwie do wszystkiego.
Ja jednak zrobiłam z nim w pierwszej kolejności grzanki.Oczywiście z chlebka pełnoziarnistego.
Ładne kromeczki skropiłam oliwą, ułożyłam na nich cytrynowy szpinak i posypałam pokruszoną fetą.
Dla zaostrzenia posypałam jeszcze świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.
Zapiekałam parę minut w 180 stopniach z termoobiegiem...cudowne drugie śniadanie:)
Albo kolacja...albo..;)
SMACZNEGO!
co za pyszne grzaneczki:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńKolacja, a potem śniadanie, a potem kolacja i tak w kółko
OdpowiedzUsuńSzpinakowa spirala szaleństwa:D
OdpowiedzUsuńwczoraj planowałam kupić świeży szpinak, ale nigdzie nie było jak na złość :/
OdpowiedzUsuńJa tez jeszcze nie widziałam świeżego szpinaku na rynku, bo w markecie owszem, ale to insza inszość. Również nie ma u nas jeszcze szparagów. Trzeba się uzbroić w cierpliwość.:) Tym większa radość, jak już się wreszcie pokażą.:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na szpinak - wspaniały!:)
No wlasnie, ja teraz od kiedy mam zakaz noszenia (maks. 1-1,5 kg), to wciaz mam dylematy w sklepie : czy kupic dzis doniczke z tym cudnym kwiatkiem, czy jednak te piekna mise, a moze tylko spozywcze zakupy? :/ Ale co zrobic, jak sie nie ma co sie lubi... ;)
OdpowiedzUsuńA swiezy mlody szpinak uwielbiam! :)
Pozdrawiam serdecznie!
szpinak bez wątpienia należy do moich ulubionych warzyw, ale z cytryną go jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńszpinaczku nie jadłam nigdy, dalej to dla mnie zagadka:)
OdpowiedzUsuńU nas juz na szczęście jest świeży, nie supermarketowy i śliczny:)
OdpowiedzUsuńAga-aa: tylko trochę cierpliwości:)
Lekka: Fajnie że ci się podoba:)
Bea: także serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję żę będzie tylko lepiej...grunt się nie poddawać,wiem coś o tym:)
Gruszka z fartuszka:To polecam...z cytrynka jest taki wiosenny:)
Duś: jak to możliwe że NIGDY nie jadłaś szpinaku?Wow, przekracza moje pojmowanie...rozumiem że ktos nie lubi...ale nie lubi bo jadł...jak to się stało???
Bardzo ciekawy sposób na szpinak, zrobię bo uwielbiam go pod każda postacią :-)
OdpowiedzUsuńTo połączenie szpinaku ,galki i czosnku musi być obłednie dobre
OdpowiedzUsuńedysqa: ja też:)
OdpowiedzUsuńlutka40:oj, jest:)