Odkryłam to połączenie z nudów i dlatego że postanowiłam gnana wyrzutami sumienia zeksplorować w końcu poważniej książkę którą dostałam kilka lat temu a do której zaglądam nieprzyzwoicie rzadko.
Tym bardziej że był to prezent od mojego bliskiego przyjaciela który to cudo tłumaczył z francuskiego...mam nawet w środku uroczą dedykację:
"Jako współautor tłumaczenia mam najwyższą przyjemność podarować tę książkę Tobie,
droga K., moja przyjaciółko.
Trafia ona tym samym w najodpowiedniejsze ręce.
Pysznej zabawy i smacznego życzy R.!"
Rozbroił mnie tym wpisem:)
Tak więc siedząc w weekend i narzekając na upał postanowiłam jednak zrobić coś pozytywnego:)
Padło na truskawki....
Jedno ze zdjęć bardzo mi sie spodobało i tak oto odkryłam mój ulubiony jak dotąd deser z tych sezonowych owocków:)
Truskawki zapiekane z zabajone:)
Składniki:
500g truskawek
50 g migdałów w płatkach(moja modyfikacja)
zabajone:
2 łyżki cukru
3 żółtka
Przygotowanie:
Truskawki umyć, obrać i pokroić na pół.
Ułożyć w płaskiej formie do zapiekania przecięciem do góry.
Posypać płatkami migdałów.
Żółtka utrzeć z cukrem aż powstanie jasny i gładki krem.
Ubijać masę w kąpieli wodnej aż zgęstnieje( u mnie trwało to ok.5 minut)...trochę przestudzić i zalać nią delikatnie truskawki.
Zapiekać(górny nawiew!) przez ok.2 minuty w piekarniku rozgrzanym do temperatury 250 stopni.
To prawdziwe niebo w gębie...soczyste truskawki, chrupiące migdały i słodki, jedwabisty krem zabajone...na wierzchu tworzy się słodka "skórka" którą przebija się łyżeczką, podobnie jak w creme brulee, mając z tego niewysłowioną frajdę.
Smacznego!!!
Przepis pochodzi z książki: "Desery Świata" Wydawnictwo Książkowe "Twój Styl"
Wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziś kupione truskawki zniknęły w okamgnieniu więc ten przepis poczeka na kolejną dostawę :)
zapiekane zabajone, ciekawy pomysł. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdedykacja - pierwsza klasa - podobnie jak deser:)
OdpowiedzUsuńnie wąpie, że pyszne! i jakie proste w przygotowaniu :)
OdpowiedzUsuńOh uwielbiam truskawki z zabajone! To jest połączenie idealne!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! wypróbuję... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAno nie mam takiej opcji ;)
OdpowiedzUsuńW swoim profilu (pulpicie nawigacyjnym), pod obserwowanymi blogami znajdziesz przycisk "dodaj". I tam możesz umieścić adres bloga który chcesz obserwować :)
Bardzo mi miło, pozdrawiam serdecznie :)
Kaaasiuniaa: Na szczęście nie jest to produkt deficytowy:)
OdpowiedzUsuńBarbara:Pozdrawiam!
Shy:Daj znać jak reakcje piesków:)
Goh:R. zawsze daje mi książki z rewelacyjnymi dedykacjami...również za to go uwielbiam:)
Bazylia: To że jest proste to dodatkowy atut:)
Kass: pozdrawiam!!!
Gabka: dzięki wielkie:)
patrzyłam ostatnio na zabajone w książce jamiego.. W końcu i na nie przyjdzie u mnie pora ;) Zapiekane owocami chętnie bym spałaszowała :D
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie!
OdpowiedzUsuńNiebiański deser!
OdpowiedzUsuńtakie truskawki to ja mogę jeść na śniadanie , obiad i kolację , mniam
OdpowiedzUsuńdziki szał - co za przepis :)) nie ma siły, muszę odgapić ;) a przyjaciela pozazdrościć - w dodatku ma gust do podarunków :)
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko, toż to niebiański duet, a w zasadzie trio, boć przecie jeszcze migdały! Muszę koniecznie wypróbować i jak nam posmakuje, to może zrobię dla tych gości, co to ich będę miała za 2 tygodnie. W każdym razie brzmi i wygląda absolutnie rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTakie proste, ze chyba nawet sprobuje :)
OdpowiedzUsuńAle super! Wygląda jak zapiekanka owocowa:) Piękne i pyszne:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące, nigdy bym tego nie wymyśliła :) brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa deserowa propozycja! Na takie słodkości chętnie się piszę! pozdrówki :)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda i pewnie też tak smakuje...;)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Dziewczyno, muszę to zrobić!!! ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis fantastyczny i pewnie bajecznie smakuje. Na pewno wypróbuję :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo musi być niebo... wiadomo gdzie ;]
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to danie zapowiadało się wyjątkowo, nie wiem jednak na jaką blaszkę jest ten przepis, bo na moją (niewielka kwadratowa forma) ledwo zakryło wierzch. Do tego 2 minuty to zdecydowanie za krótki czas na to, żeby zrobiła się skórka, o ile można nazwać to skórką. Ja dodałam śmietanki na truskawki, a później zabajone i było pyszne. ;)
OdpowiedzUsuń