Uwielbiam bakłażany..
Lubię w nich wszystko...począwszy od nazw(najbardziej oberżyna)...przez kolor i gładką, miłą pod palcami skórkę...lubię czekać też aż puszczą "rosę" pod wpływem ziarenek soli...i ich smak...ach, ten smak tak dobrze łączący się z przyprawami, jogurtem, pomidorami, serem, orzechami....
Tym razem jedna z moich ulubionych wersji.
Bakłażan w wersji korzennej.
składniki:
2 średnie bakłażany
sól
1/3 kubka mąki
dwie łyżeczki mielonego kuminu(w wersji oryginalnej kminku ale ja go organicznie nie cierpię)
2 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka chilli(u mnie zastąpiona słodką papryką i pieprzem ziołowym)
olej
do podania:
kubek jogurtu(najlepiej gęstego w typie bałakańskim lub greckim)
posiekana świeża mięta
Bakłażana pokroić na centymetrowe plasterki i obsypać obficie solą.
Odstawić na 15 minut i opłukać.Osuszyć.
Makę wymieszać z przyprawami. Plasterki bakłażana oprószyć mąką i po strząśnięciu jej nadmiaru smażyć na mocno rozgrzanym oleju na złoto(ok. 3 minut z każdej strony)
Osączyć na papierowym ręczniku.
Jogurt połączyć z miętą.
Podawać z jeszcze ciepłymi bakłażanami...
To jest boskie:)
Smacznego!!!
P.S. Przepis oryginalny pochodzi z jednej z moich ulubionych książek. Mianowicie z "Dania Jarskie- wielka książka kucharska"(The Essential Vegetarian Cookbook) wyd. konemann.Jednak jest już przeze mnie zmieniany na tyle sposobów że nie wszytkie mogę uznać za bliskie pierwotnej wersji.
jestem fanką bakłażanów od niedawna i sama się sobie dziwię, jak mogłam wcześniej bez nich funkcjonować :) pyszny przepis
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi właśnie o tym, że bakłażan jest przecież gruszką miłości :)
OdpowiedzUsuńKaś: Ja odkryłam je pare lat temu i od tej pory darzę głębokim uczuciem:)
OdpowiedzUsuńMarta:Właśnie:) przeciez wystarczy spojrzeć...sam wygląd jest niezwykle zmysłowy;p
Bakłażan w wersji korzennej,a do tego jogurt z dodatkiem mięty? Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńskoro boskie, to ja się skuszę!
OdpowiedzUsuńja też lubię bakłażana.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
gruszka milosci... czego to sie czlowiek moze dowiedziec :) Lubie baklazany, zdecydowanie trzeba wyprobowac :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakiego bakłażana i ja jeszcze nie jadłam. Myślę, że by mi ta gruszka posmakowała:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam bakłażanu jeszcze, ale bardzo kusisz tym daniem:) Wygląda mega apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPyszności:)U nas jest podobny przepis:)
OdpowiedzUsuńSkoro boskie, to muszę wypróbować ! Uwielbiam bakłażany :)
OdpowiedzUsuńNie znam smaku bakłażana, ale chyba czas najwyższy poznać. Ciekawe jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńja też wielbie bakłażana, najchętniej podduszonego w sosie sojowym i na ostro - z wołowiną ;) bardzo sensualny opis Twojego ;)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu,
OdpowiedzUsuńShy,
Mnemonique:Spróbujcie koniecznie:) pozdrawiam!
Katie: Lubię ten przydomek:)
Ania:To nie ma na co czekać! Sezon niedługo w pełni:)
Judik1119::)
Grażyna:Witaj w klubie!
Słodzitkie okazje:Więc wiecie co dobre:)
Anucha: Nie trać czasu...warto...pozdrawiam:)
Magda:Z sosem sojowym mówisz?:)
Bakłażan,korzenie i mięta.To mi pachnie orientalnie i baaaardzo aromatycznie.
OdpowiedzUsuńPychota!
Kochana danie jest bardzo ciekawe. Musiałam je wycofać z akcji warzywa psiankowate, bo jest sprzed 1 sierpnia niestety. Na pewno masz wiele potraw z psiankowatymi opublikowanych po 1 sierpnia, z którymi zapraszam do akcji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń