Brakuje wyboru sezonowych ,świeżych warzyw i owoców.
Wiele z nich jest sprowadzanych z daleka i długo przetrzymywanych co sprawia że zawierają mnóstwo konserwantów i jednocześnie mają mniej witamin.
Kiszonki są świetnym rozwiązaniem. Kiszenie zmniejsza kaloryczność produktu, podwyższa poziom witaminy C i przyswajalność oraz zapewnia żywe kultury bakterii dla naszego układu pokarmowego.
To wszystko wzmacnia odporność często nadwątloną jesienną porą.
Kisić można właściwie wszystko:)
W pierwszym odcinku o kiszonych warzywach proponuję kiszone rzodkiewki i fasolkę szparagową.
KISZONE RZODKIEWKI I KISZONA FASOLKA SZPARAGOWA
Składniki:
zalewa:
Na litr wody dodajemy łyżkę stołową soli kamiennej i zagotowujemy. Studzimy.
do rzodkiewek:
umyte ,obcięte rzodkiewki
1/4 łyżeczki kuminu
parę gałązek koperku
2-3 ząbki czosnku
do fasolki:
umyta , obcięta na końcach fasolka szparagowa
łyżeczka cząbru
2-3 ząbki czosnku
kawałek korzenia chrzanu
dodatkowo:
wyparzone słoiki
Sposób przygotowania:
1. W wyparzonych słoikach układamy połowę czosnku, gałązkę kopru, ciasno ułożone rzodkiewki. Dodajemy kumin i resztę czosnku i koper na wierzch. Zalewamy solanką. Zakręcamy lekko słoik.
W drugich układamy na dnie połowę czosnku, kawałek korzenia chrzanu i połowę cząbru. Wkładamy ciasno ułożoną fasolkę i dodajemy pozostałą część przypraw. Zalewamy solanką. Lekko zakręcamy słoiki.
2. Uważamy żeby warzywa były całkowicie zanurzone.
Zostawiamy słoiki na około 7 dni. Od czasu do czasu można lekko odkręcić słoik żeby usunąć nadmiar gromadzącego się gazu lub piany. Następnie przenosimy słoiki do lodówki żeby spowolnić proces fermentacji.
3. Jeżeli chcemy przechować ukiszone warzywa dużo dłużej możemy je zapasteryzować ale musimy pamiętać że w ten sposób przedłużymy trwałość przetworów kosztem żywych kultur bakteryjnych i witamin.
Smacznego!
Widzę Kaju że założyłaś fabrykę octu i kiszonek :)
OdpowiedzUsuńWygląda to pięknie. Na razie podziwiam ale mam nadzieję, że też sobie kiedyś tak poeksperymentuję. Czy rzodkiewki podczas fermentacji odbarwiają się na biało ? Mam takie wrażenie jak patrzę na fotografię. Ciekawe co jeszcze wymyślisz... Aż się boję ;)
Nie wiem czy wszystkie czy tylko te co miałam ale tak. Odbarwiają się. Zdarzyło mi się to już dwukrotnie:) ale z moich obserwacji wynika że podczas fermentacji Np. Na octy wiele produktów traci kolory. Zbadam to dokładnie w rzodkiewkowym sezonie:)
UsuńPo tygodniu gotowe?
OdpowiedzUsuńTak,po tygodniu powinny być dobre. Jeżeli lubisz kwaśniejsze i miękkie można kisić dłużej:)
UsuńAleż ciekawostki, nigdy takich warzyw nie jadłam.Fajna sprawa to musi być. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spróbuję z fasolką Koleżanko ;] wiele jej nie mam, ale i tak pewnie by się straciła. warto kombinować, bo to naprawdę fajna sprawa. ja właśnie kiszę liście buraka - wydaje mi się, że mogą posłużyć potem na kwaśną zupę, coś na wzór szczawiowej ;] pozdrawiam z Częstochowy :P
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie rzodkiewki, albofasolki są ukiszone i można je spożywać?
OdpowiedzUsuń