Właściwie przepis był na pieróg...jeden wielki wypiek tak powszechny w kuchni prawosławnej.
Ale chciałam uzyskać coś bardziej poręcznego, co łatwo jest podzielić pomiędzy wszystkich głodnych ludzi:P
Więc wyszły mniejsze a liczniejsze pierogi...ze skromną falbanką i miłą oku zrumienioną skórką.
Przepis na ciasto i farsz pochodzi z książki" Kuchnia prawosławna" Tatiany Rużinskiej, ja zmieniłam głównie formę wypieku:)
Składniki:
1/2 kg mąki
25g drożdży
1/2 litra mleka
100g masła
50g cukru
5g soli
1 żółtko
Farsz:
2 pęczki szczypioru
8 jajek(ugotowanych)
sól
100g masła
Przygotowanie:
1.Drożdże rozpuścić w letnim(nie gorącym!) mleku i dodać połowę mąki i cukier, odstawić w ciepłe miejsce aż zacznie się "podnosić".
2.Do rozczynu dodać resztę mąki,sól, żółtko i roztopione letnie masło.Wyrobić do uzyskania miękkiego elastycznego ciasta.Odstawić do wyrośnięcia.
3. Szczypior i jajka posiekać.Zmieszać z roztopionym masłem i posolić do smaku.
4.Ciasto podzielić na 8-10 części. Z każdej zrobić kulkę.
5. Każdą kulkę rozwałkować na placuszek(ew. podsypując mąką) Nałożyć na jedną połówkę łyżkę farszu i przykryć drugą.Starannie zalepić brzegi. Jeżeli ktoś czuje artystyczne powołanie może utworzyć na brzegu "falbankę" jaką czasem się robi w normalnych pierożkach albo samosach.
6. Ułożyć pierogi na blasze do pieczenia i posmarować mlekiem(lub żółtkiem)
7. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180-190 stopni (z termoobiegiem) na środkowym poziomie piekarnika.
Powinny ślicznie wyrosnąć i się zrumienić.
Smacznego!!!
cudowne! zapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi.
Twoje z piekarnika nawet u mnie pachną...
Kocham szczypiorek :) Musiały być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, uwielbiam pierogi,ale z takim nadzieniem to jeszcze nie widziałam, muszą być pyszne. Pozdrawiam a przepis zapisuję:)
OdpowiedzUsuńps. Tylko skąd teraz szczypiorek wziąć?
Ależ genialna musi być ta książka (skąd ją wziąć..?)! Pierożki piękne!
OdpowiedzUsuńPanikanko: szczypiorek można sobie wyhodować z cebuli! ;)) Ja wstawiam do szklanki z wodą, zanurzam do połowy cebulę i za parę dni mam szczpiorek. ;)
moja babcia takie piekła, uwielbiam je zwłaszcza moczone w kwaśnej śmietanie :)
OdpowiedzUsuńPyszne pierożki z pysznym farszem. Zjadłoby się. Fajne:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Oj, pozagryzałabym teraz te pierożki, ciepłe i aromatyczne. Bardzo fajny przepis:-)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńsuper ten farsz!!
OdpowiedzUsuńPierożki wyglądają smakowicie, oryginalny farsz :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis, zapisuję:)))
OdpowiedzUsuńOd razu przepis wskoczył do zakładek. Musze być pyszne
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda, musiał być pyszny!!!
OdpowiedzUsuńPatrząc na farsz muszą być super delikatne w smaku
OdpowiedzUsuń