Przez ziemię przebija się mnogość kiełków, gałązek, źdźbeł i listków.
Widzę młode rozetki tasznika i mniszka lekarskiego.
Swoje żółte łebki wychylają kwiaty podbiału i ziarnopłonu wiosennego. Kwitnie forsycja i miodunka.
Na krzewach i drzewach zielona mgiełka z pączków i listeczków bo przecież jeszcze nie liści.
Obudziły się krety i pierwsze latolistki cytrynki. Czasem widuję odrętwiałą jeszcze muchę lub pszczołę.
Pora się przeciągnąć. Powoli, spokojnie...nacieszyć tymi pierwszymi oznakami powracającego życia.
Ciągnie nas do nowalijek...do tej pierwszej świeżości i zieleni...ale...
Posprzątajmy najpierw szafki...wykończmy ostatnie słoiczki dżemów i konfitur.
Pootwierajmy butelki z sokami z aronii lub bzu...zróbmy miejsce na nowe...jeszcze przyjdzie czas na zbiory...dajmy odetchnąć florze...poczekajmy aż troszkę okrzepnie...
Ja też zajrzałam z wieczora do przetrzebionego po zimie kredensu...
A tam prawdziwy skarb: butelka soku z owoców czarnego bzu. Skondensowane, ciemnoczerwone zdrowie.
Akurat jest dość chłodno więc po dodaniu odrobiny pieprzu, cynamonu i goździków przerobiłam go na bogaty w smaku, korzenny kisiel. W przyszłym roku zrobię więcej soku z bzu taki był pyszny!
Skombinujcie sok i też spróbujcie, zrobicie to samo:)
KORZENNY KISIEL Z OWOCÓW CZARNEGO BZU
Składniki:
2 szklanki soku z owoców czarnego bzu
kawałek kory cynamonu
1-2 goździki
kawałek pieprzu kubeba (można zastąpić 1-2 ziarenkami czarnego )
łyżka mąki ziemniaczanej
ewentualnie brązowy cukier lub inny słodzik do smaku
Przygotowanie:
1 Do rondelka wlej 3/4 soku ( pół szklanki wymieszaj z mąką ziemniaczaną i odstaw ) dodaj przyprawy i cukier do smaku, zagotuj i gotuj jeszcze ok 1-2 minut na małym ogniu.
2. Zestaw z ognia i cały czas intensywnie mieszając żeby nie zrobiły się grudki wlej sok wymieszany z mąką ziemniaczaną.
3. Dokładnie wymieszaj i mieszając (nadal na małym ogniu!) doprowadź do zagotowania i zgęstnienia.
4. Zdejmij z ognia i porozlewaj do pucharków lub kubeczków.
5. Jedz gorący, ciepły lub ostudzony. Bez dodatków lub np. z dodatkiem ubitej śmietanki kokosowej.
Smacznego!!!
Wspaniałej wiosny! :)
Oj zjadłabym taki kisiel w taki chłodny wieczór :)
OdpowiedzUsuńMyślę że analogiczny z czarnej porzeczki lub aronii też dałby radę.:) pozdrawiam!
Usuń