poniedziałek, 30 grudnia 2013

Gorąca czekolada z bitą śmietaną i czerwonym pieprzem.

Nigdy nie byłam wielką fanką gorącej czekolady. Ta którą można było kupić w kawiarniach była zwykle niemiłosiernie słodka albo trochę udawana, cienka, podobna do kakao.

Tak było do czasu kiedy zaczęłam robić ją sama w domu.
Z dobrej jakości gorzkiej czekolady, z własną niesłodzoną bitą śmietaną ( lub bez) i z ulubionymi, wcale nie słodkimi przyprawami.

Najbardziej polubiłam tę z czerwonym pieprzem.

CZERWONY PIEPRZ to nasiona dwóch gatunków roślin z rodziny nanerczowatych, z rodzaju Schinus L.
Schinus molle ("peruwiańskie drzewo pieprzowe") i Schinus terebinthifolius ("brazylijskie drzewo pieprzowe") i nie spokrewnione z popularnym u nas pieprzem czarnym.
Mają delikatną osłonkę i prawie puste wnętrze z małym nasionkiem. Bardzo łatwo dają się rozdrobnić i mają delikatniejszy niż zwykły pieprz, ostrawy i lekko żywiczny posmak.

Oprócz pięknego koloru i łatwości w użyciu lubię  ten pieprz właśnie z powodu delikatnie ostrego żywicznego posmaku który idealnie się komponuje z herbatą, kawą, czekoladą i kakao.

Dodaję go też do gulaszów warzywnych, posypuję nim sałatki i zupy kremy.
Zachęcam jednak do własnych poszukiwań:)






GORĄCA CZEKOLADA Z BITĄ ŚMIETANĄ I CZERWONYM PIEPRZEM.

Składniki:
szklanka mleka (może być roślinne)
łyżeczka rozgniecionego czerwonego pieprzu
parę kostek dobrej gorzkiej lub mlecznej czekolady ( ja preferuję gorzką min. 60%, daję porządną ilość)
pół szklanki schłodzonej kremówki (opcjonalnie)
kilka kropli lub szczypta czerwonego barwnika spożywczego
cukier do smaku

Przygotowanie:

1. Kremówkę ubijamy z barwnikiem spożywczym i cukrem na sztywno. Odstawiamy.
2. Większość pieprzu zalewamy mlekiem( trochę zostawiamy do dekoracji) i podgrzewamy.
3. Do gorącego mleka wrzucamy czekoladę i mieszamy aż się rozpuści.
4. Gotową czekoladę przecedzamy przez sitko do kubka i dekorujemy bitą śmietaną.
5. Wierzch posypujemy resztą rozdrobnionego czerwonego pieprzu.

Smacznego!

Ta czekolada jest nie za słodka o ciekawym korzenno-żywicznym posmaku. Zdecydowanie ją lubię:)

                                     

3 komentarze:

  1. Z czerwonym pieprzem to dla mnie nowość, chętnie bym spróbowała. A tak w ogóle to takiej czekolady prawdziwej wieki nie piłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zimę chyba na nią jest najlepszy czas pod słońcem. :)

      Usuń

Zawsze mi cieplej na sercu kiedy zostawisz komentarz:) Za każdy dziękuję!Pozdrawiam!