Witam was wszystkich po tak długiej przerwie.
Przepraszam za milczenie i dziękuję wszystkim za zainteresowanie,zapytania itd.
W zeszłym roku bardzo dużo się u mnie działo(dobrego i złego) i na bloga niestety zabrakło już czasu...za to mogę się pochwalić tytułem Złotnika-Jubilera:)
Po tych intensywnych dla mnie miesiącach postanowiłam jednak wrócić gdyż strasznie się za wami stęskniłam:)
A na dobry początek prezentuję przesmaczne muffinki które zmajstrowałyśmy z właścicielką mojego bardzo zaprzyjaźnionego bloga:pierniczkowe wybryki wczoraj wieczorem:)
Mam nadzieję ze wypróbowywanie coraz to nowych słodkich przepisów stanie się raczej naszą tradycją niż jednorazowym zdarzeniem ponieważ to uwielbiam:)
Są już plany na następne pieczenie:D
A co do tych muffinek...
są przesmaczne...mango,cukier migdałowy i biała czekolada łączą się w nich w smak niemal idealny...zdecydowanie polecam!
przepis pochodzi z książeczki"Babeczki słodkie i pikantne.Drobne ciasteczka,muffinki do kawy"Weltbild
Wprawdzie daremnie tu szukać pikantnych muffinek(chyba żeby do takich zaliczyć te ze słonymi precelkami) oraz drobnych ciasteczek, niemniej babeczki są pierwsza klasa:)
MANGOWE MUFFINKI Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ
składniki:
-szklanka mąki
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-tabliczka posiekanej białej czekolady
-125g masła o temp. pokojowej
-110g cukru
-pół opakowania cukru migdałowego
-3 jajka
-400g mango pokrojonego w kostkę
przygotowanie:
1.Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni(z termoobiegiem).
2.Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i czekoladą.
3.W drugim naczyniu ucieramy masło z cukrem, po czym wbijamy jajka.Ucieramy przez chwilę.
4.Mieszamy suche i mokre składniki, niezbyt dokładnie,tylko tyle żeby połączyły się ze sobą.
5.Dodajemy pokrojone mango i jeszcze raz mieszamy.
6.Foremki do muffinek wykładamy papilotkami i nakładamy ciasto do 3/4 wysokości.
7. Pieczemy ok.25 minut sprawdzając stan upieczenia patyczkiem(patyczek powinien być suchy).
Ponieważ każdy piekarnik jest trochę inny (o czym się ostatnio naocznie przekonałam)
piekąc je po raz pierwszy dobrze jest kontrolować od czasu do czasu postępy:)
Smacznego!!!
mniammm moje ulubione smaki ;)) chociaz nie mam jeszcze formy na muffiny to sobie je zapisuje do zrobienia
OdpowiedzUsuńmyślę że w formie keksowej też mogłoby wyjśc...chociaz to chyba jednak nie to samo:)
OdpowiedzUsuńbrzmi to rewelacyjnie ! muszą być pyszne <3
OdpowiedzUsuńsą pyszne:)
UsuńZapomniałaś dodać, że przepis jest nieco przez nas przerobiony. W oryginale był cynamon, ale zamiast niego dodałyśmy cukier migdałowy. :)
OdpowiedzUsuńtak,masz rację...i nadal twierdzę że cukier migdałowy zdecydowanie lepiej mi pasuje:P
UsuńFajne te muffineczki! Cieszę się,że wróciłaś i gratuluję zdobytego tytułu!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Dziękuję i też się cieszę!:)*
Usuńbrzmi rewelacyjnie... jutro zabieram się do pieczenia :D :D :D mmmmmmm
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńnie wątpię, że przesmaczne! w końcu biała czekolada robi swoje :D
OdpowiedzUsuńno i gratuluję tytułu!!!
Ależ one muszą być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten przepis. Trzeba będzie spróbować.
OdpowiedzUsuńMuffiny z klasą, ale ja zawsze muszę pilnować ponieważ mój piekarnik zawsze płata mi figle i przypala od spodu.
OdpowiedzUsuń