Zaczął się Adwent!
Zaczęło się też moje wspólne pierniczenie ze znajomymi.
Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie w małym ale uroczym gronie i oto efekty naszych wysiłków...
Krzywe linie są spowodowane najprawdopodobniej wybuchami śmiechu;p
Bo i rozrywek w tym kobiecym gronie było co niemiara,hihihi:)
To pierniczki Marzeny:)
Pierniczki Asi:)
Puerniczki Mirtu:)
I Moje:)
Było cudnie:)
Następne spotkanie za tydzień!:) nie mogę się doczekać...
ale fajny pomysł żeby razem popierniczyć :-) a swoją drogą dawno Cię nie było czy mi się wydaje?
OdpowiedzUsuńWitaj Pyzuniu!:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dawno mnie nie było...praca, szkoła która zajmuje mi większość popołudniów i ostatnio bardzo przykre zdarzenia w życiu osobistym z których dopiero się wyczołguję sprawiły że nie mam tyle czasu i zapału ile bym chciała.
Skupiam sie na byciu z bliskimi i odbudowywaniu poczucia spokoju:)))
Całuski!!!
wszystkie są piękne!
OdpowiedzUsuńPrawda:)?
OdpowiedzUsuńPiękne pierniczki! Twoje podobają mi się najbardziej, chociaż Mirtu też całkiem niezłe. ;>4
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakby mnie poszło takie misterne dekorowanie...
Ale najfajniejsze to chyba RAZEM tak razem popierniczyć. ;) Buziaki! ;)
Urocze te Wasze pierniczki :) No i bardzo fajny pomysł na wspólne spędzanie czasu i poprawę humoru.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo słoneczka w życiu, które przyćmi wszystkie smutki. Trzymaj się, kochana. Pozdrawiam cieplutko ;)
Wszystkie piękne jak malowane:) piękny sposób na mile spierniczony czas :) a swoją drogą tęskno za Tobą:)
OdpowiedzUsuńPierniki piękne, wszystkie! Ja też już zaczynam. Fajnie tak razem popierniczyć:)
OdpowiedzUsuńFajnie Cię znów widzieć!
Pozdrawiam Cię serdecznie i dużo spokoju życzę:)
Wróciłaś:) W bardzo słodkim stylu:)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają! Musiała być świetna zabawa;)
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko, aleś Ty cudnie napierniczyła:)W dodatku w wesołym gronie:). Brać tylko i zachwycać się albo chrupać..., aż szkoda... sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam!
sliczne pierniki;) chociaż nie przepadam za nimi to lubie je dekorowac;)))
OdpowiedzUsuńJakie krzywe linie ??? Wyszły Wam przepięknie !
OdpowiedzUsuńSłodko rustykalne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuństrasznie żaluję, że w tym roku nie załapię się na takie fajne pierniczki!
OdpowiedzUsuńPatrząc na te wszystkie pierniki nie mogę się doczekać kiedy będzie można je zjeść!!! :) U mnie wpis też już jest! :*
OdpowiedzUsuńKasia:Myślę że szłoby ci świetnie!!!
OdpowiedzUsuńUrtica1:Dzięki! Ściskam!!!
Co by tu zjeść:Taki czas kochana...postaram się wpadać częściej.
Asiek: Oj,fajnie,fajnie:PUściski:)
Nemi:Tego"słodkiego astylu" będzie jeszcze trochę...ale nie na zawsze...
Izaa:Oj,tak,ja też wolę dekorować niż jeść:)
Kul;inarnie:Widać dobrze je ukryłyśmy!!!
Angie:Była super zabawa!
Ewelajna::)nic tylko samemu takie zrobić:)
Katie:Uwielbiam własnie taki minimalistyczne z białym skromnym lukrem:)
Ola:A czemu się nie załappiesz???
Bazylia: Byłam...cudeńka:)
o mamuniu!!! w życiu takich pierników nie zrobiłam i raczej nie zrobię... cierpliwości nie mam i tyle :)
OdpowiedzUsuńCUDNE są!!~!
Wszystkie slicznie wyszly:)
OdpowiedzUsuń